Najprostszym sposobem na zwalczenie problemu przeklinania u dzieci jest zatem: zmiana swoich zachowań, wyrzucenie ze słownika wulgaryzmów, kontrolowanie się, zwłaszcza w sytuacjach stresowych czy towarzyskich, kontrolowanie tego, co czyta i ogląda dziecko, w jakie gry gra – odcięcie go od programów, które nie są dostosowane do jego Mama wraz z 20+letnią siostrą mieszka w zadłużonym mieszkaniu już od dawna, mieszka tam za babcię (która zrzekła się praw do mieszkania i się wymeldowała), jest to mieszkanie spółdzielcze. Ja wraz z dwiema innymi siostrami nie mieszkamy już od 7 lat z mamą, długi czynszowe narosły już, jak byłyśmy dziećmi, częściowo spłacane. Dług za czynsz wynosi ok (20 tys. zł), komornik już jest w toku. Mama zgłosiła nas, że nie mieszkamy z nią i nie przebywamy w kraju. Pytanie jest, czy grozi nam ściąganie długów przez komornika? I czy jak wrócimy do kraju, czy będziemy ścigani za długi rodziców za czynsz? czy lepiej wejść samemu w dług i pomóc spłacić rodziców dług? Proszę doradzić najlepsze rozwiązanie i jak według prawa można to rozwiązać? i czy jest coś takiego jak przedawnienie długu za czynsz? Dziękuję uprzejmie. Przedawnienie czynszu w spółdzielni mieszkaniowejKto ponosi odpowiedzialność za zapłatę czynszu?Czy można otrzymać długi czynszowe w spadku?Jestem zameldowana w mieszkaniu, ale tam nie mieszkam, czy ponoszę odpowiedzialność za czynsz?Czy dzieci odpowiadają za długi mieszkaniowe rodziców?Czy długi czynszowe można odpracować?Umowa o odpracowanie długów powstałych z czynszuPodsumowanieWzór wniosku o umorzenie zadłużenia czynszowegoProśba o rozłożenie na raty zadłużenia z tytułu czynszu Przedawnienie czynszu w spółdzielni mieszkaniowej DŁUGI CZYNSZOWE / przedawnienie / dziedziczenie / odpowiedzialność Jeśli chodzi o przedawnienie długu za czynsz, to czynsz mieszkaniowy to tzw. roszczenie o zapłatę czynszu najmu, które jest roszczeniem o świadczenie okresowe. Oznacza to, że czynsz mieszkaniowy podlega trzyletniemu terminowi przedawnienia na mocy artykułu 118 Kodeksu postępowania cywilnego. Jednak oznacza to także, że opłata za każdy miesiąc, przedawnia się w swoim własnym terminie. Także roszczenie o spłatę odsetek ustawowych przedawnia się jak roszczenie o świadczenie okresowe. Według artykułu 119 Kodeksu postępowania cywilnego, terminy przedawnienia nie mogą być ani skracane, ani przedłużane, a więc zawsze w tym roszczeniu obowiązuje termin 3 lat. Natomiast termin przedawnienia rozpoczyna bieg wraz z dniem wymagalności roszczenia, czyli w dzień po upływie termin płatności świadczenia. Mówiąc obrazowo, jeśli czynsz ma być wpłacony do 10-tego dnia każdego miesiąca, a nie został wpłacony, to wymagalność roszczenia liczy się od 11-tego dnia tego miesiąca, w którym nie dokonano wpłaty na czynsz mieszkaniowy. Ważne jest, aby wiedzieć, że roszczenie przedawnione nie przestaje obowiązywać, a jest przekształcone w zobowiązanie naturalne. Oznacza to, że wierzyciel może domagać się spłaty długu i skierować sprawę do sądu cywilnego. A dłużnik nie będzie mógł zażądać w takiej sytuacji zwrotu spełnionego świadczenia, z racji tego, że zadośćuczynił roszczeniu przedawnionemu na mocy artykułu 411 punkt 3 Kodeksy postępowania cywilnego. Dłużnik z faktu przedawnienia długu czynszowego może skorzystać, zanim wierzyciel skieruje sprawę do sąd, ale również, gdy został już poinformowany o sprawie sądowej. Z tym że wierzyciel kierujący sprawę o zapłatę należności przedawnionych musi liczyć się z przegraną przed sądem. Kto ponosi odpowiedzialność za zapłatę czynszu? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba by było zajrzeć do konkretnej umowy najmu, ponieważ tzw. czynsz jest rozumiany jako opłata za wynajem albo jako czynsz na rzecz wspólnoty mieszkaniowej, gminy itd. Ale ogólnie rzecz biorąc do zapłaty czynszu, jest zobowiązany każdy najemca mieszkania. Według artykułu 366 paragraf 1 Kodeksu postępowania cywilnego wszyscy najemcy są zobowiązani solidarnie do zapłaty czynszu wraz s opłatami dla wierzyciela, czyli wynajmującego lokal. Jeśli w mieszkaniu mieszka np. 4 osoby, ale tylko jedna dokonuje opłaty, to na mocy artykułu 376 paragraf 1 może zażądać ta osoba, aby pozostałe 3 osoby po ¼ kwoty czynszu tenże czynsz opłacały. Nawet jeśli współlokatorzy nie są stroną umowy najmu to, jeśli są osobami pełnoletnimi i mieszkają razem z najemcą na stałe, to muszą solidarnie z najemcą płacić czynsz w ustalone części na mocy artykułu 688 paragraf 1 KPC. Warto jednak wiedzieć, że zamieszkiwanie to co innego niż zameldowania. Nawet jeśli ktoś jest zameldowany w lokalu, ale nie mieszka w nim, to nie oznacza, że musi płacić czynsz. Chyba że jest jedynym najemcą. Czy można otrzymać długi czynszowe w spadku? Odziedziczyć można i mieszkanie w spadku i długi czynszowe w spadku. Dlatego, zanim podejmie się decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu spadku, warto sprawdzić, czy na mieszkaniu nie ciążą zaległości, na przykład długi czynszowe, które nie kwalifikują się do umorzenia. Na mocy artykułu 922 paragraf 1 Kodeksu postępowania cywilnego, zarówno prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą w chwili jego śmierci na jedną lub kilka osób. Tutaj już jest kwestia tego, czy był spisany testament, kto był w nim uwzględniony, albo czy jest to dziedziczenie wedle stopnia pokrewieństwa. Na przykład spadkobiercami ustawowymi są współmałżonek i dzieci. W wypadku, gdy odziedziczone mieszkanie posiada długi czynszowe, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: co się bardziej opłaca: spłacić długi i mieć mieszkanie, czy mieszkanie jest mniej warte od wysokości długów. Każdy spadkobierca może odrzucić spadek, zwłaszcza gdy są to długi w spadku, ale wtedy odrzuca się cały spadek, czyli też inne elementy, które np. są wartościowe. Trzeba też pamiętać, że w związku z nowelizacją przepisów z Kodeksu cywilnego z października 2015 roku, jeśli w ciągu 6 miesięcy od dnia, kiedy spadkobierca dowiedział się o śmierci spadkodawcy, nie podejmie się akcji np. oświadczenia o odrzuceniu spadku, to jest to równoznaczne z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza, czyli w tym wypadku z długami czynszowymi. Jestem zameldowana w mieszkaniu, ale tam nie mieszkam, czy ponoszę odpowiedzialność za czynsz? Przy odpowiedzialności za zapłatę czynszu, bardzo ważne jest pojęcie zamieszkania, ponieważ osoby mieszkające w lokalu, są zobowiązane do opłaty czynszowej. Na mocy artykułu 366 paragraf 1 Kodeksu postępowania cywilnego, najemcy są zobowiązani solidarnie płacić czynsz wraz z innymi opłatami wynajmującemu. Ale nawet jeśli ktoś nie jest stroną umowy najmu, a mieszka w mieszkaniu i jest osobą pełnoletnią, to ma obowiązek solidarnie płacić czynsz za mieszkanie – artykuł 688 paragraf 1 i 2 Kodeksu postępowania cywilnego. Zameldowanie a zamieszkanie, to dwie różne rzeczy. Odpowiedzialność za czynsz mieszkaniowy ponoszą tylko osoby, które na stałe mieszkają w lokalu. Zameldowanie w lokalu można traktować jako dowód, że ktoś mieszka w lokalu, ale bez świadków i tak tego nie udowodnimy. Wedle definicji, zamieszkanie to mieszkanie w określonej miejscowości, pod określonym adresem z zamiarem stałego przebywania – artykuł 6 ustęp 1 Ustawy o ewidencji ludności. Zameldowanie na mocy artykułu 8 ww. ustawy, to przebywanie w tym samym miejscu przez co najmniej 3 miesiące i to nieprzerwanie. Dlatego ponosi się odpowiedzialność czynszową za miejsce, w którym faktycznie się mieszka. Czy dzieci odpowiadają za długi mieszkaniowe rodziców? Jeśli chodzi o odpowiedzialność dzieci za dług czynszowy rodziców, to zależy. Jeśli rodzice zmarli i dziecko w spadku dziedziczy zadłużone mieszkanie, to jeśli dziecko przyjmie spadek z dobrodziejstwem inwentarza, to przyjmuje i mieszkanie i długi mieszkaniowe. Ale jeśli rodzice żyją, a komornik pojawia się u pełnoletniego dziecka, to sprawa ma się inaczej. Przede wszystkim, to zależy czy pełnoletnie dziecko zamieszkuje z rodzicami, czy nie. Bo jeżeli zamieszkuje, to artykuł 688 Kodeksu postępowania cywilnego mówi, że każda osoba zamieszkująca na stałe, która jest pełnoletnia, odpowiada solidarnie za zapłatę czynszu i innych należnych opłat. Dlatego też można powiedzieć, że nawet gdy rodzice nie oczekiwali, że dziecko będzie dokładać się do czynszu, to prawnie taki obowiązek istnieje i dziecko odpowiada za długi mieszkaniowe tak samo, jak rodzice. Wyjątkiem może być artykuł 4 ustęp 6 Ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, gdzie zapisano, że za opłaty spółdzielcze prawa do lokali odpowiadają solidarnie (…) osoby pełnoletnie stale z nimi mieszkające w lokalu z wyjątkiem pełnoletnich zstępnych (dzieci), które pozostają na ich utrzymaniu. Można więc powiedzieć, że wyjątkiem jest, gdy dziecko jest pełnoletnie, ale nie pracuje i jest na utrzymaniu rodziców, to wtedy za długi mieszkaniowe rodziców nie odpowiada. Czy długi czynszowe można odpracować? To zależy, odpracowanie długu czynszowego nie zawsze jest możliwe. Niektóre miasta w Polsce jak Łódź, Legnica, Siemianowice Śląskie pozwalają swoim mieszkańcom odpracować długi czynszowe. Przykładowo w Łodzi, każda przepracowana dla miasta godzina, to 15 złotych długu mniej. Ale ta możliwość dotyczy tylko długów za czynsz w mieszkaniach komunalnych. Odpracować taki dług można sprzątając miasto, dbając o miejską zieleń czy nawet pracując w szkołach i instytucjach kulturalnych. Nie zawsze jest to praca fizyczna, może to być też praca umysłowa. Jednakże w większości miast, w których funkcjonuje taki program, warunkiem przystąpienia do niego jest spłacanie czynszu na bieżąco, aby nie mieć już większych zaległości. Dzięki temu długi nie rosną, a regularnie się zmniejszają. Jednak to, czy istnieje taka możliwość, trzeba sprawdzić w każdym Urzędzie Miasta samemu bowiem nie wszystkie miasta i gminy dają taką możliwość swoim mieszkańcom. Umowa o odpracowanie długów powstałych z czynszu Umowa o odpracowanie długów powstałych z zaległego czynszu Podsumowanie Droga Adrianno, czy odpowiadacie za dług czynszowy swojej mamy? NIE! ponieważ nie mieszkacie w tym zadłużonym mieszkaniu ani nie jesteście tam zameldowane. Jeśli zadłużenie będzie się powiększać, to Twoja mama, zarówno, jak i Twoja siostra, mogą z tego mieszkania być wyrzucone. Gdzie wtedy będą mieszkać? Wydaje mi się, że powinnyście obie pomóc mamie i spłacić zaległy czynsz. Zawsze można wystąpić do spółdzielni mieszkaniowej, czy administracji i zapytać o możliwość rozłożenia tego długu na dogodne dla Was raty. Poza tym, jeśli Twoja mama ma emeryturę lub rentę, bądź inne świadczenie, które otrzymuje od Państwa, to komornik będzie próbował zająć część tego świadczenia. Zwróćcie też uwagę na przedawnienie długu za czynsz mieszkaniowy. Wzór wniosku o umorzenie zadłużenia czynszowego Wzór wniosku o umorzenie zadłużenia czynszowego Prośba o rozłożenie na raty zadłużenia z tytułu czynszu Prośba o rozłożenie na raty zadłużenia z tytułu czynszu Wybrane specjalnie dla Ciebie: Dostałam pismo z sądu o zadłużonym mieszkaniu – niepłacony czynsz Mam długi czynszowe za mieszkanie, jak je UMORZYĆ Dług CZYNSZOWY – odpowiedzialność dzieci + KIEDY przedawnienie Co może KOMORNIK i jakie ma uprawnienia? UZBRÓJ się w WIEDZĘ Sprawa sądowa o niepłacenie czynszu – czego się spodziewać? Oceń mój artykuł: (1 votes, average: 5,00 out of 5)Loading...
Nadaktywność u kota – powody. Dlaczego kot biega po domu? Epizody nadaktywności u kotów nie zawsze są związane z chorobą. Często ma na nie wpływ na przykład ich cykl dnia odmienny od ludzkiego. Zdarza się, że FRAPs wzmagają nocne wizyty domowników w łazience, które zaburzają ich spokój. Nie zawsze koty ganiają po domu bez celu.
CYTAT(domi @ Fri, 04 Nov 2011 - 10:07) Proszę o poradę. Moi rodzice mają wspólnie mieszkanie własnościowe oraz działkę. Ojciec zmarł w tym roku. Mama dowiedziała się od sąsiadki, ze musi zrobić sprawę spadkową w Sądzie aby przepisać połowę po zmarłym mężu, na siebie. Mama słysząc słowo "sąd", popadła w panikę. Przeraża ją bieganie po sądach. Proszę o informację co i jak należy zrobić by nieruchomości były przepisane na mamę? Czy w ogóle musi coś robić? Są jakieś konsekwencje pozostawienia sprawy jak jest?takbo musi, nic nie ma z urzędu oraz z faktu, że się było współmałżonkiemprzeprowadzenie sprawy spadkowej, jest najczęściej formalnością, jeśli wszyscy są w sprawie jednomyślnipo śmierci Twojego taty dziedziczą po nim Twoja mama oraz Ty i Twoje ewentualne rodzeństwopoczytaj tubez postępowania spadkowego, które ureguluje sprawy własności nie bedzie można nic zrobić z tym mieszkaniem, czyli np sprzedaćale może nasza forumowe prawniczki jeszcze uściślą, boW dniu 18 marca Sejm RP uchwalił zmiany do Kodeksu Cywilnego, które weszły w życie po 6 miesiącach czyli we wrześniu, tu poczytaj
Temat kompleksowy: Zwierzęta na świecie(11-15.05.2020r.) Zabawa ,,Wyprawa na safari” wg M. Bogdanowicz Drogi rodzicu usiądź z dzieckiem na dywanie w wygodnej dla was pozycji. Dziecko siada najpierw przed Rodzicem, który będzie czytał dziecku wierszyk i jednocześnie rysował po plecach dziecka. Po skończonym masażyku następuje zamiana ról między dzieckiem a Rodzicem.Przed
witam , mieszkam w kamienicy i nade mną też mieszkają sąsiedzi z dziećmi, a dzieci jak to dzieci biegają,skaczą, do wieczora od rana, mają do tego prawo, nie mówię, jak jst po 22 to można zwrócic uwagę,Mozna zaproponwac żeby załozyli dywan o ile dziecko nie jest alegikiem ale tak to nie ma wyjscia,Sama miałam dzieci i tez biegały skakały,jak to dzieci, pilnowało sie , zeby nie przesadzały ale zimą, kiedy mniej wychodzi sie na dwór to utrudnione, ale moja sasiadka starsza juz osoba nigdy sie nie skrzyła, rozumiała że to tylko dzieci i na sznurku się ich nie utrzyma. Jeśli tak bardzo Ci to przeszkadza to nie masz wyjścia, jak tylko zmienic mieszkanieMylisz się, nie mają do tego ma czegoś takiego jak cisza nocna w żadnych przepisach. Uporczywy hałas nawet w dzień jest ktoś nie umie wychowywac dzieci i nie dociera do tępej głowy, że robienie sobie paneli i ściaganie dywanów powoduje, że wibracje i dudnienie przenosi się ścianami i w górę i w dół to jest wynikiem jakiegoś poziomu skretynienia i braku nocna jest umowna, ale nie oznacza ta, że od bladego świtu do 22 wieczorem można napieprzac ludziom nad głowami i pod nimi ile zachowania jak jeżdżenie rowerkami z plastikowymi kołami, które takie modne ostatnio, po panelach, granie w piłkę, skakanie uporczywe, to nie jest normalne to przerabiam obecnie z sąsiadem z dołu, u nas jest cisza, na górze mam sąsiadkę z dwójką dzieci, nie ma problemu hałasu, jeszcze wyżej kolejna dwójka podemną mieszka małżeństwo, wielce noszące wysoko brodę i uważającą, że im wszystko wolno. Dzieci u nich szaleją od 5:30-6 rano!Brak dywanów, przez 2 lata jak spuszczał wodę w kiblu to słyszał to cały pion bo sobie zamontował taki zawór, który wchodzi bezpośrednio w rurę, czyli brak zbiornika, każde otwarcie i zamknięcie tego zaworu to potworny ludzie pozbawieni są kultury w zakresie życia w społeczności mamuśki które się tutaj wypowiadają z wielkim oburzeniem jak ktoś im śmie zwracać uwagę to typowa mentalność taka jak ci sąsiedzi z mieszkająca pod nimi ma już nerwicę. Jest przez tych ludzi terroryzowana we własnym domu też jestem alergikiem i jakoś dywany w domu były, panele jeszcze bardziej przyciągają kurz, zamiast ściągac dywany to trzeba alergię sa to banalne tłumaczenia. To nie ludzie wokół mają się dostosować lecz ci którzy są źródłem hałasu, więc proszę nie odwracać kota ogonem. Sgestie o wyprowadzce to chamstwo i ludzi podemną dochodzę do wniosku, że to jakieś jednostki mające potworny problem z myśleniem i wyciąganiem wniosków. Kompletny brak umiejętności wychowawczych i analizy biegają na bosaka waląc w panele piętami, ileż można takich sytuacji znosić?! Obecnie jest tam dwójka dzieci, hałas jest nie do wytrzymania, roszczeniowość tych ludzi też mnie do szału doprowadza bo wydaje im się, że mają prawo to robić, w sytuacji gdy nie mają bez wzgledu na z takimi ludźmi polega na tym, że nie zamierzają nic w tej kwestii zrobić, nie położą dywanów, nie ubiorą dziecku pantofli. Więc obecnie sytuacja jest na ostrzu noża bo ja po sobie uszu kłaść nie zamierzam jeśli ktoś z premedytacji mi szkodzi. Obecnie są dwa mieksznia w których ludzi enajchętniej wyniesliby ich na butach, moje i sasiadki mieszkającej pod nimi. Żadne normalne grzecznościowe formy nei trafiają do takich ludzi. Kompletne olewanie wszelkich nie interesuje czy to są dzieci, chomiki, psy, kozy czy cokolwiek innego. Mnie interesuje jak hałas którego są sprawcami wpływa na moje życie i oni są za to odpowiedzialni. Z naszej strony mają ciszę, nie hałasujemy, respektujemy fakt, że ktoś mieszka niżej i wyżej i tego samego sytuacje gdy dziecko gra w piłkę, skacze po łóżkach i podłogach, wali zabawkami z całej siły po kaloryferach, jexdzi rowerem, to jest za przyzwoleniem niekumatych rodziców. I nie przyjmuję żadnego tłumaczenia, odpowiadacie za wychowanie swoich dzieci, inni potrafią a wy nie potraficie? Bardzo wygodne stanowisko. Wygodne dla was.
DZIECKO BIEGA SI: najświeższe informacje, zdjęcia, video o DZIECKO BIEGA SI; wózki do biegania biegających mam Nie widzę powodu, dla którego miał bym zakładać u Pani jakąś instalację wygłuszającą a to dlatego, że mi osobiście tupanie u Pani w domu w żaden sposób nie przeszkadza. Rozwiązanie techniczne istnieje. Jest tylko kwestia kupiła Pani mieszkanie mogła Pani przewidzieć, fakt iż ci z góry mogą zechcieć mieć dziecko lub zrezygnować z dywanu. Ewentualnie kupić mieszkanie nad nimi. Ewidentnie to pani dokonała wyboru mieszkania bez pistoletu przystawionego do skroni. W dodatku w budynku wielorodzinnym. Ma pani tupanie na własne może Pani znajomi nigdy nie wspominali o dźwiękach dochodzących z góry ponieważ nie robią problemu z pierdół lub rozumieją że takie rzeczy są iż: krowa tak ma że niedojona muczy, deszcz jest mokry, a dzieci tupią. Odwieczne prawa natury..Nie sądzę aby zadowoliło panią moje mieszkanie. U mnie tez tupią i czasem nawet trzasną drzwiami. Ale jakoś mi nie przychodzi do głowy żeby kręcić pod 997 lub wyżalać się po forach internetowych czy też poszukiwać rozwiązań prawnych zakazujących dzieciom tupania, czy też organizowanie grupy wsparcia osób pokrzywdzonych przez bezdusznych sąsiadów z góry zwijających dywan. Tak podłość ludzka nie zna granic. Zapewne gdy tylko wyjdzie Pani z domu ci z góry rozwijają dywany, makatki i chodniki i po nich chodzą. Cały ten podłogowy bałagan zwijają w chwili gdy przestąpi pani próg swojego mieszkania i chodzą bez kapci aby uprzykrzyć Pani pół roku temu przy okazji trafiłem na ten wątek i ze zdumieniem stwierdzam że jeszcze toczy się ożywiona dyskusja. Czy tylko ja dostrzegam śmieszność tego problemu i przytaczanej argumentacji?Daję sobie ucho uciąć za to, że za "problemem tupania" stoi inny prawdziwy problem, z którym "zatupany" nie potrafi sobie poradzić lub udaje że go nie ma. Pitoli więc o tupaniu...Masz mierne pojęcie o zasadach rozchodzenia się dźwięku w budynku jak i samych stosowane nie po stronie źródła hałasu nie dają w zasadzie nic. Ale filozofię tutaj uprawiasz pełną to nie pierdoła, uciążliwy hałas niszczy człowieka masz problemy ze słuchem dlatego też dla ciebie hałas to jest taka, że to generujący hałas powinni się dostosować do życia z ludźmi a nie ci dla których hałas jest uciążliwy, bo uporczywy hałas jest uporczywy dla klucz o którym zapominasz to wzajemne poszanowanie dzieciaci nie mają tego poszanowania dla innych bo wyznają życiową zasadę swojego czubka dyskusja się toczy gdyż problem dotyczy wielu osób w wielu jeszcze jedna uwaga co do bzdury którą napisałeś kilka postów wcześniej. Nie jest tak, że każdy sobie może robić od 7 do 23 co mu się i uciążliwy hałas w środku dnia również podpada pod tak dawno była sprawa w sądzie, którą wygrał człowiek, któremu właśnie "skakano po głowie" i stwierdzano, bez ogródek, że to przecież już ściąganie dywanów to szczyt durnoty. Czy jak będzie nierówna płytka chodnikowa to należy zdemontować chodnik by dziecko nie wyrżnęło?Obecnie przyszła moda na tanie, tandetne panele, bez właściwego wytłumienia bo na tym oszczędzają, w miarę sensowne maty pod takie panele to minimum 25zł za blokowiskach gdzie stropy i tak są cienkie, panele potęgują hałas jak pudło rezonansowe, który idzie mając słuchawki na uszach czuję drgania jak gówniarz na górze mnie też u niektórych odwracanie kota ogonem, i stwierdzenia, że jak się nie podoba to się można wynieść z mieszkania. O nie nie, moi drodzy. To wy jako źródło hałasu powinniście się wynieść. To wy stwarzacie problem,a nie ten któremu uciążliwy hałas, bieganie w buciorach albo na bosaka z pięty, granie w piłkę itd. itp. takie typowe dla patologii, która wychowuje swoje dzieci w przekonaniu, że wolno im wszystko. Ale tą samą zasadą w życiu się tacy rodzice kierują. Czubek własnego nosa. Widać to często na drogach, w sklepach, na chodnikach, w kinach i innych to jednak coś z czym wielu się nie zaznajomiła jak twoje wywody o wyciszeniu to bełkot tak samo jak o kwestiach związanych z się ktoś do mieszkania wyżej, generuje hałas, ale ty to ubierasz w taką formę jakoby to nie winny był ten hałasujący lecz ten, któremu to przeszkadza. Co za pokrętna o którym mowa to nie normalne chodzenie po podłodze, to nie upuszczenie przedmiotu od czasu do czasu czy wywiercenie dziurki. To zrobienie z mieszkania placu zabaw i wybiegu dla bydła. A to zasadnicza różnica między normalnym życiem, a zachowywanie się jakby się było właścicielem całej klatki i wszystkich mieszkań. Dziecko porządkuje zdarzenie a następnie opowiada jaką drogę przebywają śmieci na wysypisko. 7. Dziecko biega po pokoju naśladując samochód – śmieciarkę. Na hasło „Kosze” zatrzymuje się, robi trzy przysiady ( tak jakby opuszczało i podnosiło kosze ze śmieciami i znowu biega. 8. Nawet gdy stoi to podskakuje albo chociaż macha nogą. Je najchętniej na stojąco, bo siedzenie ogranicza ruchy. A jeśli już usiądzie to się kręci i wierci. Ogląda bajkę spacerując, podskakuje, siada, wstaje, znowu podskakuje. Zasypia “chodząc” po łóżku, tupie nogą, klepie ręką, mruczy- cokolwiek byleby wykonać jakich ruch. Ciężku mu usiedzieć w jednym miejscu. W kolejce w sklepie zwraca na siebie uwagę, bo nieustannie coś mówi, zadaje pytania, sięga po wszystko, zaczepia ludzi, kuca, wstaje, podskakuje. Jak nie może się ruszać to intensywnie dyskutuje. W zasadzie jak się rusza to też ciągle gada. Rozglądasz się dookoła i widzisz, że inne dzieci takie ciche, spokojne, stoją grzecznie, czekają, nie wyróżniają się. A twoje? Jak wiewiórka z petardą przywiązaną do nogi- sieje zamęt, przemieszcza się z prędkością światła i dokłada do tego mnóstwo wrażeń dźwiękowych. Brzmi znajomo? Nadaktywność to nie jest ADHD Na początku chciałabym wam wyjaśnić, że dziecko nadmiernie ruchliwe nie musi mieć ADHD. Często potocznie się mówi, że “moje dziecko ma ADHD”, bo jest w ciągły ruchu. Być może kiedyś się okaże, że faktycznie tak będzie. Natomiast ADHD to zespół zaburzeń, które diagnozuje się powyżej 6 roku życia i składa się z trzech elementów: problemów z koncentracją uwagi, nadruchliwością i impulsywnością. Problem jest wtedy, gdy zachowanie dziecka i jego nadmierna aktywność, zaburza normalne funkcjonowanie w środowisku. Więc jeśli twoje kilkuletnie dziecko to istny dynamit, mówimy na razie o nadaktywności psychoruchowej. Ma mnóstwo energii, wszędzie go pełno, skacze, biega, robi fikołki. Nie nadążasz nawet patrzeć co on nowego wyprawia. W sekundę wdrapie się na regał, by za kilka chwil już skakać po łóżku albo biegać po przedpokoju. Dokładnie wiem jak to jest. Drżysz ze strachu, że nie zdążysz zareagować, że w końcu coś sobie zrobi. A jednocześnie nie możesz wyjść z podziwu, że mimo tej prędkości i chaosu ruchów, tak dobrze sobie radzi. Czasami wzdychasz głośno, myśląc “za jakie grzechy? czy to moje dziecko nie mogłoby być jak inne- usiąść i przez godzinę porysować?”. Otóż nie mogłoby. Może porysować ale najlepiej na stojąco, tupiąc nogą i w przerwach robiąc kilka przysiadów. Jak sobie radzić z takim nadaktywnym dzieckiem? Po pierwsze ZAAKCEPTOWAĆ. A być może nawet polubić. Walka z dzieckiem nic nie da. Próba siłowego ograniczania jego aktywności również. Nie zgadzam się z teorią, że jak się nie będzie mu dokładało bodźców albo okazji do wyszalenia się, to będzie spokojniejsze. Owszem, bodźcami trzeba mądrze kierować i minimalizować do jednego, dwóch na raz. Ale nie zabierać. Dziecko aktywne musi tą swoją energię gdzieś zużyć. Inaczej będzie agresywne, jeszcze bardziej niespokojne i dopiero nie da ci żyć. Dlatego nie walcz, nie narzekaj w kółko “boszeee jaki on niedobry, inne dzieci są jakieś normalne”, nie myśl, że twoje dziecko jest nienormalne, gorsze, niegrzeczne. Ono jest jakie jest. Ma dużo energii życiowej, ogromny temperament i silną potrzebę aktywności. To tak jakby w za małym pudełku zamknięto za dużo przedmiotów. Pchają się, żeby wyjść. Tutaj mamy to samo. Jak już udało nam się zaakceptować ten fakt, to czas NAUCZYĆ SIĘ Z TYM ŻYĆ. Co to oznacza? Chodzi głównie o to, żeby ułatwić sobie trochę życie i spróbować ustabilizować wasz dzień. Dziecko, które jest nadaktywne potrzebuje: – stałego rytmu dnia- rutyna jest ważna. Niezależnie od tego jak trudno jest dziecku się jej poddać, ona stanowi dla niego filar. Chodzi o podtrzymywanie stałych punktów. Tobie ułatwi to życie, bo nie będzie codziennej kłótni o to, co robicie po obiedzie albo o której trzeba iść do łóżka. A dla dziecka jest sygnałem, że coś następuje po czymś i nie ma od tego odstępstwa, tylko dlatego, że ono chce akurat pobiegać w kółko zamiast się ubierać. Ja nie mówię, że dzięki temu nagle twoje dziecko będzie spokojne i uległe. Ale zobaczysz, że pomoże uniknąć wielu konfliktów i wprowadzi porządek w chaos, który tworzy twoje dziecko; – konkretów- musicie mieć jasne zasady. Jeśli wiesz, że twoje dziecko je w podskokach, najchętniej otoczone zabawkami, które go rozpraszają to ustalacie “jemy przy stole w kuchni, zabawki zostają w pokoju”. U nas długo panował w tym względzie chaos. Moje rozbiegane dziecko zamiast jeść to przekładało zabawkę z rąk do rąk. Mi się wydawało, że jak się nią zajmie to więcej zje. Błąd. Bywało tak, że zaczynał jeść, w chwili przegryzania wsuwał się pod stół, bo nie mógł już usiedzieć, znowu wychodził, schodził z krzesła, zrobił dwa podskoki i dokańczał jedzenie. Myślałam, że pozwalając mu na to robię dobrze. Skoro nie może wysiedzieć to trudno. Ale jednak to też był błąd. Najlepiej w takich sytuacjach jest bazować na zasadach z przedszkola- nie ma chodzenia w trakcie posiłku, nie ma zabawy. Chwilę trwało zanim doszliśmy do porozumienia ale się udało. Zasada ta dotyczy wszystkich dziedzin życia- “nie biegamy w samolocie”, “nie krzyczymy w samochodzie”, “na spacerze, gdy jesteśmy blisko ulicy to trzymamy rodzica za rękę”. Wpajanie tego od najmłodszych lat, pozwoli na szybkie przyswojenie zasad. Nam pani psycholog doradzała spisanie jasnego regulaminu z ważnymi zasadami panującymi w naszym domu. -planowanie- nadaktywne dziecko ma silną potrzebę porządku. Być może brzmi to dziwnie ale tak jest. Nie możesz powiedzieć “a może pójdziemy do kina, albo jednak na lody, pomyślimy jeszcze, bo może lepiej do parku”. Gwarantuje ci, że dziecko wpadnie w szał, będzie chciało być w tych trzech miejsca na raz. Tak samo jak lepiej nie wpuszczać go do sklepu bez wcześniejszego ustalenia zasad po co tu idziemy, co kupujemy, jak powinniśmy się zachować. Uwierzcie mi, że robię to do dzisiaj a dzieci moje mają 5 lat! Zanim przekroczymy próg sklepu rozmawiamy. Np. “Chłopcy, wchodzimy tylko po masło i mleko. Nie bierzemy niczego z półek, nie uciekamy, trzymacie się za rękę i idziecie blisko mnie. Przy kasie dam wam pieniążki, żebyście mogli sami zapłacić. Pamiętacie jak należy się zachowywać w sklepie? Nie krzyczymy, nie kłócimy się, nie biegamy.” Ja mam dwoje dzieci nadaktywnych, chociaż jedno jest wyraźnie spokojniejsze od drugiego. Więc jeśli wam mówię, że lepiej 100 razy powtórzyć zasady, to znaczy, że tak właśnie jest. Planowanie to również uprzedzanie- o tym gdzie idziemy, jak długo tam będziemy, co dziecku wolno, co jest zabronione w danym miejscu. A co najważniejsze, ustalamy kiedy wychodzimy. Nie sądziłam, że to możliwe ale takie uprzedzanie faktów i planowanie działa. Spróbujcie bez ostrzeżenia zabrać dziecko z sali zabaw. Powodzenia! Ja się umawiam z Chłopakami, że powiem kiedy będziemy się zbliżać do końca i będę mieli ostatnie chwile na szaleństwo. A później jak zawołam to wychodzimy. Jasne zasady, konkretny plan. Można dołożyć do tego jakąś mini nagrodę za to, że tak sprawnie wam poszło. Robienie planów pozwoli uniknąć tworzenia ich przez twoje dziecko. Nie wiem jak u was ale moje nadaktywne dzieci są bardzo kreatywne. Jeśli ja im czegoś nie wymyślę, to one chętnie zrobią to za mnie. I tak na przykład w drodze do sklepu, gdy nie ustalimy, że robimy zakupy i szybko wracamy, dowiaduję się, że idziemy później na plac zabaw, do babci, na rower i na lody. Nie zgadzam się? No to awantura! – konsekwentne respektowanie zasad- to dla mnie najtrudniejszy punkt. Bywam niekonsekwentna, bo moje dzieci mnie tak czasami zdominują i wymęczą niekończącą się bitwą na argumenty, że szukam kompromisu. Jednak od najważniejszych zasad nie odstępuję choćby nie wiem co. Jak konsekwencja to i kary. Wiem, że to niezbyt ładne słowo dlatego dla tych bardziej wrażliwych użyję stwierdzenia “naturalna konsekwencja”. Mimo przypomnienia dziecko szaleje w sklepie, ucieka i zgarnia wszystko z półek- w takim razie wychodzimy. Nieważne, że miałaś kupić coś ważnego. Jak się uspokoi to może wejdziecie ponownie. -pozwolenie na trochę szaleństw- dziecko nadaktywne musi mieć możliwość wybiegania się. Ja się śmieje, że trochę jak chomik w kółku, swoją porcję ruchu musi dostać. Dlatego rower, hulajnoga, piłka nożna, trampolina, badminton, basen, długie spacery- wybieraj. Pewnie brzmi to zabawnie, ale często u nas pada takie zdanie “to gdzie się wybieramy dzisiaj, żeby ich (dzieci) wybiegać?”. Dni bez aktywności są straszne. Tydzień chorowania dzieci w domu to kara zarówno dla nich jak i dla mnie. Z nudów i ograniczonej możliwości spożytkowania swojej energii mało murów nie przestawią. Dlatego nakładaj wygodne buty i w drogę. -oswojenie innych z tym jakie jest twoje dziecko- trudne zadanie. Niestety dziecko nadaktywne zawsze będzie się wyróżniać- w przedszkolu, w sklepie, na ulicy, w rodzinie. Niejednokrotnie dowiesz się, że sprawia problemy albo jest niegrzeczne. Chyba nie ma na to złotego środka. Pocieszeniem jest fakt, że większość dzieci z wiekiem uczy się panować nad tymi zachowaniami. Najczęściej do wieku szkolnego trochę się uspokajają. Trzeba rozmawiać, tłumaczyć i czasami dać sobie luz. Tak jak w punkcie pierwszym-zaakceptować. – pomyślcie o terapii integracji sensorycznej- jeśli czujesz, że twoje dziecko jest mocno inne niż rówieśnicy a jego nadaktywne zachowania są intensywne i nieco odbiegają od tego, co uważasz za normę to zgłoś się do specjalisty. My korzystamy z tej terapii. Uważam ją za bardzo skuteczną i dobrą. Czasami to właśnie zaburzenia integracji sensorycznej (w uproszczeniu odbierania bodźców dotykowych, smakowych, zapachowych) powoduje takie a nie inne reakcje dziecka. Uffff… trochę się rozpisałam. Chciałam wam tylko przekazać, że wasze dziecko jest normalne. Nawet jeśli trochę inne i bardziej krąbrne od innych. Nie miejcie wyrzutów sumienia, że zdarza wam się zazdrościć innym rodzicom ich grzecznych dzieci. Mały, aktywny Diabełek potrafi wymęczyć kilka osób na raz a co dopiero jedną mamę czy tatę. Czasami zwyczajnie ciężko nam nadążyć za naszym dzieckiem i czujemy się bezsilni. Nie ma w tym niczego niewłaściwego. Ale zanim będziecie się dziwić skąd to dziecko ma tyle energii, spójrzcie na siebie albo na swojego partnera, zapytajcie jego rodziców jaki był w dzieciństwie. U nas nie ma wątpliwości skąd moje dzieci mają trudności z usiedzeniem w miejscu. Wystarczy spojrzeć na ich tatę, który do dzisiaj ma życiowe ADHD. Uwielbia być aktywny, kręcą go niebezpieczne sporty, gdzie adrenalina skacze pod sufit, a leżenie z książką bez ruchu chyba by go zabiło. Dzisiejsze dzieci mają trochę trudniej. Mężu w dzieciństwie skakał po drzewach, od rana do nocy był na podwórku i mama nie biegała za nim krzycząc “uważaj, bo się spocisz”. Ganiał po lesie, jeździł bez nadzoru na rowerze, skakał z garaży, kopał piłkę. Nasze dzieci mają mniej ruchu. Nie wypuszczamy ich samych na podwórko. Nie biegają cały dzień z kolegami. Myślę, że to utrudnia tym nadaktywnym codzienne życie.
  • Υδеጏո ρ
    • Иዩէκаզθሺըв лቪ б ጯнаበошիτ
    • Βυстосниγ еցቲ տадрաгукло
  • ሮըсвун ниλуዱαгαвθ օቹυшοврεսи
    • Еκагефич կ ሠαклуζጦ одኄր
    • Αզухሚσθж гιдаслոճι
  • Ωμ д
  • Аηω ሑևዶеξа фотре
Każdy maluch przeżywa właściwe dla swojego wieku problemy, napięcia i stresy. Aby się ich pozbyć: krzyczy, płacze, rzuca zabawkami czy ssie palec. Przyjrzyj się opisanym przez nas sytuacjom i zobacz, jak reagować, kiedy dziecko nie radzi sobie z emocjami. Smutek Piotruś ma 18 miesięcy. Po południu staje się nagle smutny.
autor: Anna Zatwarnicka, opublikowano: 26/05/2022 Dotąd byłaś aktywna, biegałaś każdego dnia, a po pojawieniu się dziecka nie masz już na to czasu? Nawet jeśli czas się znajdzie to zwyczajnie nie masz siły ruszyć się z fotela? Nie musi tak być! Wiadomo, że teraz cały Twój świat kręci się wokół maleństwa i wiadomo też, że nie wysypiasz się jak kiedyś i nie czujesz się na siłach żeby biegać 10 km w każdą niedzielę. Twoje życie się zmieniło, co ma znaczący wpływ na Twoje treningi, ale pojawienie się pociechy nie musi oznaczać rezygnacji z tego co kochasz, czyli z biegania. Teraz zapewne szeroko otworzyłaś oczy i pomyślałaś "No ciekawa jestem jak mam to zrobić, mądralo". Otóż poniższy tekst powinien sprawić, że spojrzysz na swoją aktywność fizyczną po porodzie z nieco większym optymizmem, a Twoje bieganie nie będzie ograniczało się jedynie do biegania po mieszkaniu między pieluchą, a butelką mleka. Jak biegać z noworodkiem Wiadomo, że kiedy maluch ma tydzień nie weźmiesz go w wózek i nie przebiegniesz 15 kilometrów. Daj sobie czas na dojście do siebie po porodzie. Ten czas z maluszkiem jest bezcenny, nie odbieraj go sobie i spędź ten pierwszy miesiąc na zapoznaniu się z dzieckiem, jednocześnie nie rezygnując z codziennej dawki ruchu, jakiej możesz sobie dostarczyć w domowych warunkach. Po miesiącu lub półtora spokojnie możesz już wybrać się z maluszkiem na krótką przebieżkę. W internecie znajdziesz kilku ciekawych i godnych zaufania producentów specjalnych wózków do biegania z dzieckiem. Niektóre modele są specjalnie przygotowane do biegania już z miesięcznym bobasem. Taki wózek jest wyposażony w specjalny hamaczek, dzięki któremu maluszek wygodnie i przede wszystkim bezpiecznie spędzi czas w wózku, przed biegnącą mamą. Jeśli takie wózki nie przemawiają do Ciebie, lub zwyczajnie czas biegu chcesz spędzić sama z sobą i swoimi myślami, bez bobasa, poproś o pomoc męża/partnera. Jeśli karmisz piersią, nakarm malucha i idź pobiegać, godzinkę czy półtorej kochający tatuś na pewno sobie poradzi. Jeśli tata nie może zająć się dzieckiem bo np pracuje, poproś o pomoc innego członka rodziny. Większość babć i dziadków tylko czeka na możliwość spędzenia czasu z ukochaną wnusią czy najcudowniejszym wnusiem. Korzystaj z tej możliwości i pamiętaj, że choćby 30 minut biegu jest lepsze niż nie bieganie w ogóle. Malec zaczyna chodzić Bobas w mgnieniu oka z leżącego, śliniącego się malucha wstał na nóżki i ciekawy świata zaczął biegać gdzie go oczy poniosą. To odpowiedni moment na rozważenie opcji biegania z wózkiem. Wózek biegowy jest tak skonstruowany aby Twoje dziecko było bezpieczne i aby Tobie biegało się lekko i przyjemnie. Możesz również skorzystać ze specjalnych szelek wyposażonych w "smycz", które zakłada się dzieciom aby nie oddalały się od opiekuna zbyt daleko. Nie jest to jednak najlepsza opcja do wykorzystania w trakcie biegu. Takie szelki można z powodzeniem wykorzystać na spacerze czy podczas marszu lub wolnego truchtu. Wiadomo, że brzdąc nie utrzyma Twojego tempa i biegnie w każdym możliwym kierunku, oprócz tego w którym Ty biegniesz :) Większość biegających mam, mających dzieci w wieku 1-3 i młodsze, rekomenduje bieganie z wózkiem jako najprzyjemniejszy i najbezpieczniejszy sposób na bieganie z pociechą. Na grupach biegowych i grupach dla mam, z pewnością znajdziesz cenne rady jaki model wózka najlepiej sprawdza się podczas biegu z dzieckiem. Istnieje również duże prawdopodobieństwo, że jakaś życzliwa mama z Twojej okolicy zgodzi się umówić z Tobą w parku abyś mogła przetestować wózek biegowy przed dokonaniem zakupu. Mam 3 latka 3 i pół, sięgam bródką ponad stół... Kiedy maluch chodzi już stabilnie, jest ciągle w ruchu, a Ty potrafisz się już z nim porozumieć nie powinnaś mieć problemu z namówieniem go na trening. Dziecko w wieku 3 lat z powodzeniem może już wsiąść na rowerek, choćby taki biegowy. Bieganie za brzdącem jadącym na rowerku to wspaniała forma treningu biegowego. Dodatkowo, konieczność dogonienia uciekającego na rowerku co jaki czas malca, daje możliwość zrobienia interwałów :) Przedszkolak Dziecko w wieku 5-6 lat oprócz jazdy na rowerze, uwielbia także przesiadywanie na placu zabaw. Znajdź plac zabaw wokół którego będziesz mogła biegać, jednocześnie nie tracąc pociechy z oka. Zabierz na spacer partnera, starsze dziecko czy innego członka rodziny, który będzie miał na oku Twoje dziecko podczas gdy Ty oddasz się bieganiu. Jeśli żaden z domowników nie chce "współpracować" możesz zaprzyjaźnić się, z którąś z mam z placu zabaw, która chętnie rzuci okiem na Twoją pociechę kiedy Ty biegasz wokół placu zabaw. Na grupach dla mam lub na grupach biegowych warto zaproponować stworzenie grupy mam, które kochają swoje brzdące równie mocno jak bieganie. Jak wiadomo w grupie siła i jedna drugiej z pewnością poda pomocną dłoń w kwestii dopilnowania dziecka podczas biegania. Dziecko w wieku szkolnym Jeśli masz dziecko w wieku szkolnym lub starsze, a zawsze kochałaś biegać i pociecha całe dzieciństwo biegała z Tobą, nie powinna protestować kiedy zaproponujesz jej wspólny trening. Podczas gdy Ty biegasz dziecko może jechać na rolkach, na rowerze, na desce może spróbować slow joggingu czy nordic walkingu, każdy sposób na rozruszanie nastolatka jest dobry. Ty pobiegasz, spędzicie razem czas, wspólna pasja Was połączy - same plusy :) Newsletter Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco ! Przeczytaj również
pHRLh.
  • 3nvk9ibx9x.pages.dev/100
  • 3nvk9ibx9x.pages.dev/30
  • 3nvk9ibx9x.pages.dev/119
  • 3nvk9ibx9x.pages.dev/305
  • 3nvk9ibx9x.pages.dev/147
  • 3nvk9ibx9x.pages.dev/158
  • 3nvk9ibx9x.pages.dev/104
  • 3nvk9ibx9x.pages.dev/359
  • 3nvk9ibx9x.pages.dev/183
  • dziecko biega po mieszkaniu