Naprzemiennie kopie nóżkami i próbuje odpychać się stopami od podłogi. 4-miesięczne dziecko potrafi również łapać przedmioty całą dłonią, ale jeszcze nie wykorzystuje do tego kciuka. Dziecko w czwartym miesiącu życia potrafi znacznie więcej niż w pierwszych dniach życia. Te z pozoru niezauważalne czynności są wielkimi
Pozwól na samodzielność dziecka za każdym razem, kiedy sygnalizuje, że jest gotowe zrobić coś samo. Nie irytuj się, że jest nieporadne lub robi coś wolno – przecież tylko trening czyni mistrza. Daj mu szansę, żeby uczyło się być samodzielne. Już 10-miesięczne dziecko nauczy się samodzielnie jeść kaszkę, serek czy miękkie gotowane warzywa. Świetnie da sobie radę z małą butelką z piciem. Według rad pediatrów i psychologów dziecięcych, 18-miesięczne dziecko powinno pić z kubka - to ważny krok w kierunku samodzielności. Dwuletnie zaczyna sygnalizować potrzeby fizjologiczne i samo zaczyna „obsługiwać się” w toalecie oraz chętnie wybiera sobie ubranka i próbuje się samodzielnie ubierać. Rozwój samodzielności dziecka: bunt dwulatka Ale też jest to czas na bunt dwulatka, który porównywany jest przez psychologów do trudnego etapu bycia nastolatkiem. Około 15. miesiąca życia w dziecku budzą się sprzeczne potrzeby – z jednej strony wciąż chciałoby być jak najbliżej mamy, z drugiej - odkrywa, że dużo już potrafi samo i chciałoby być jeszcze bardziej samodzielne. Wtedy pojawiają się też pierwsze ataki złości i lekceważenie wszystkich zakazów, tak więc tyle razy, ile mama powie „nie!”, dziecko wypróbuje, jak bardzo tę granicę zakazu można przeciągnąć. Psychologowie uspokajają, że to normalne zachowanie na tym etapie rozwoju. Obowiązkiem rodziców jest zapewnić bezpieczeństwo maluchowi, który chce i musi poznawać otaczający go świat oraz postarać się, żeby dziecko rozwijało się i uczyło samodzielności. Wszystko to, oczywiście, w granicach rozsądku i bezpieczeństwa. - Jeśli zadbasz, żeby na jego drodze nie było niebezpiecznych przeszkód, pozwól mu na jak najwięcej samodzielności – radzi Marlena Trąbińska – Haduch, psycholog i położna z Fundacji Dzieci Niczyje. Zaznacza, że trzeba przygotować dom tak, żeby dziecko mogło czuć się swobodnie i bezpiecznie – zablokować szuflady, żeby mogło przytrzymać się i przy nich wstawać, postawić kwiaty w doniczkach w miejscach niedostępnych, nie trzymać szkła czy środków chemicznych w zasięgu ręki. - Trudno być samodzielnym, jeśli ciągle się słyszy , że tego nie wolno, tego nie dotykaj, to zostaw, tu nie podchodź – mówi psycholog Marlena Trąbińska – Haduch. – Wtedy to już lepiej tylko siedzieć. W ten sposób blokuje się dziecku drogę do samodzielności. Samodzielność małego dziecka: dużo zależy od mamy - Trzeba pamiętać, że dzieci łatwo przejmują lęk mamy, które są mniej gotowe na samodzielność dzieci – mówi Marlena Trąbińska – Haduch. Jeśli zaczynające raczkować dziecko zrobi trzy pierwsze kroki, to ogląda się, czy mama to widziała i patrzy na jej minę. Jeśli mama się uśmiechnie i pochwali, dziecko chętnie ruszy naprzód. Jeśli mama powie „Oj, uważaj na siebie, bo tu jest próg” albo „ tu jest zimna podłoga”, dziecko zatrzyma się. Podobnie jest z dzieckiem trochę starszym. Dwulatek i trzylatek uważa, że na placu zabaw może już wszystko sam – nie są dla niego straszne wysokie zjeżdżalnie, drabinki wspinaczkowe czy huśtawki bez zabezpieczenia. To mamom wyobraźnia podsuwa obrazy katastrof. - Trzeba asekurować dwulatka wspinającego się na wysokie drabinki i tłumaczyć, że mama jest obok, bo się o niego boi, ale na pewno nie można blokować próby i chęci wspinania się – tłumaczy Marlena Trąbińska – Haduch. Psycholog podkreśla, że nauka samodzielności wymaga od rodziców czasu i cierpliwości. - Dziecko musi próbować wiele razy zanim się czegoś nauczy . Dajmy mu na to czas. Tym bardziej, że to zaprocentuje. Jeśli teraz twój trzylatek nieporadnie i długo się ubiera, ale robi to sam, to pamiętaj, ze już za rok zrobi to sprawnie i wyjście na spacer czy do przedszkola będzie proste – tłumaczy Trąbińska – Haduch. Jak rozwijać samodzielność dwulatka? Staraj się nie wyręczać dziecka we wszystkim, tylko dlatego, że nabałagani przy samodzielnym jedzeniu, że i tak ty zrobisz coś szybciej, że jest za małe na samodzielne zakładanie bucików. Zachęcaj dziecko do samodzielności. Chwal, jeśli próbuje coś samo jeść, ubrać, włożyć kapcie (zwykle nie na tę nogę), posprzątać czy umyć rączki. Już niedługo, gdy dziecko będzie miało trzy latka, taki trening samodzielności ułatwi mu życie i ominie go wiele (na przykład przedszkolnych) stresów. Za samodzielność nagradzaj. Ale pamiętaj – nie zabawkami, słodyczami czy kolejną bajką w telewizji. Nagradzaj brawami i słowami – mów na przykład „ Możesz być z siebie dumny synku i mama też jest z ciebie dumna”. Samodzielność dziecka w wieku przedszkolnym Często rodzice zastanawiają się, kiedy dziecko może czy też powinno robić określone rzeczy samo. Pięciolatek powinien sprawnie się ubierać. Dobrze jest dawać mu wybór, co chce ubrać. Najlepiej dać mu do wyboru tylko dwie rzeczy! Więcej, to już niepotrzebny chaos. Podobnie z wyborem, co dziecko zje na śniadanie czy na kolację – pytaj: „ Chcesz tosta czy kiełbaskę?”. Wyznaczaj też jasno czas, kiedy musisz zająć się własnymi sprawami np. pracami domowymi, a kiedy pobawisz się z dziećmi. Pozwól, żeby to dziecko wybrało, w co chce się bawić. Pozwól mu, kiedy zechce zrezygnować z zabawy klockami, bo zechce rysować itd. - W ten sposób dajesz sygnał, że mama liczy się ze zdaniem dziecka, szanuje jego wybór i jego potrzeby oraz docenia jego gotowość do samodzielnego myślenia – wyjaśnia psycholog. - Na każde dziecko trzeba patrzeć indywidualnie, bo każde jest inne i na co innego gotowe w danym czasie. Przestrzegam przed szablonowym, podręcznikowym traktowaniem tych spraw. Dziecko daje sygnał, do czego dorosło i rodzice powinni obserwować je, by podążać za nim – radzi psycholog Marlena Trąbińska – Haduch. Tak więc normalne jest, że moja pięcioipółletnia córka Tosia nauczyła się sama czytać, ale nie potrafi wiązać sznurowadeł. Ciągle pytała: „co to za literka”, „z jakich literek jest kot, Tosia, dom”, itd. Któregoś dnia wróciła z przedszkola i oburzona zapytała: - Dlaczego nie powiedziałaś mi, że jest alfabet, ja już dawno chciałam to wiedzieć. Niedługo potem babcia przywiozła „Elementarz” Falskiego i tego samego wieczora Tosia rozszyfrowała zdanie, najpierw po jednej literce, potem chwila ciszy i okrzyk -„Mama – ta osa lata”. Od tego czasu Tosia czyta wszystko, co widzi. - Jeśli dziecko pyta o literki, interesuje się nimi, to wyjdźmy mu naprzeciw, bawmy się z nim w zabawy z literkami. Ale jeśli nie jest tym zainteresowane, nie próbujmy uczyć niczego na siłę – przestrzega Marlena Trąbińska – Haduch. Wszystko to prowadzi do ważnego procesu w życiu dziecka, które zaczyna się postrzegać jako odrębną osobę. Według psychologów etap symbiozy z mamą kończy się po ósmym miesiącu życia. Potem dzień po dniu dziecko usamodzielnia się. Ważne! Im bardziej blokujesz i opóźniasz ten proces, nie pozwalasz na samodzielność, tym większą krzywdę robisz dziecku. - Prowadzi to do tego, że rośnie dziecko, za które będziesz odrabiać lekcje, które potem nie musi potrafić, chcieć, umieć, bo ktoś za nie i tak to zrobi. Jako dorosły człowiek, też nie będzie samodzielne – ostrzega Marlena Trąbińska – Haduch. Ząbkowanie u dziecka może okazać się trudnym okresem dla całej rodziny. Jednak każde dziecko musi go przejść. Warto zatem wiedzieć jak przebiega ząbkowanie, jakie są jego objawy i co będzie skuteczne, aby uśmierzyć ból związany z tym procesem. Jak wyrzynają się zęby? Każdy ząb mleczny przechodzi wyrzynanie w trzech etapach: przederupcyjnej – faza tuż przed … Oczekuj niewiele – zapobiegaj – nie wymagaj – empatyzuj. Te cztery słowa mogą stanowić receptę na większość zachowań dzieci w wieku 18 miesięcy, określanych przez rodziców mianem niepożądanych. Półtoraroczne dzieci lubią robić wszystko na przekór (prosicie je by przyszły – a one idą w drugą stronę, zamiast podać wam miseczkę po skończonym obiedzie – rzucają ją na podłogę). NIE to jedno z ich ulubionych słów. Wszystko musi być JUŻ i TERAZ. Dzieci w tym wieku omijają większość ludzi (w tym także inne dzieci) dużym łukiem, zauważają tylko swoich rodziców, opiekunów i oczywiście swoje starsze rodzeństwo, które starają się naśladować. Osiemnastomiesięczne dzieci często się złoszczą – zwłaszcza jeśli coś nie idzie po ich myśli, kładą się na podłodze w imię protestu, sięgają po owoc zakazany – fascynują je zakazane zabawy i przedmioty. Negatywne zachowania dzieci wpisane są w ich wiek i rozwój. Wszystkie dzieci przechodzę przez fazę NIE i nasilony okres negatywizmu, mają dużą potrzebę stanowienia o sobie samych, a wszystko po to, by łatwiej było im wejść w okres niezależności. Małe dzieci w desperacki sposób dążą do określenia granic. Teoria może wydać się irracjonalna w świetle dzieci złoszczących się na jakiekolwiek ograniczenia. Niemniej każde dziecko potrzebuje wspierających rodziców oraz wyraźnych i jasnych granic, którzy pomogą ogarnąć mu jego własny wewnętrzny chaos, wynikający z szybkiego tempa rozwoju. Emocje dziecka są intensywne, potrafią szybko się zmieniać, tak samo szybko jak się pojawią, odchodzą. Zadaniem rodziców jest zrozumienie stanu dziecka i danie przestrzeni na wyrażenie siebie, w tym swoich emocji, także tych trudnych. Praca do późna, czyli kiedy mamy mało czasu dla dziecka Żyjemy w czasach, kiedy większość z rodziców pracuje do późna – dzieci pozostają pod opieką niani, babci, cioci lub są w żłobku. Cały dzień tęsknimy za dzieckiem, a gdy w końcu możemy się nim nacieszyć spotyka nas emocjonalny wybuch – krzyki, tupanie, kopanie, rzucanie się na podłogę itp. Z wyrzuceniem z siebie nagromadzonych przez cały dzień trudnych emocji, dzieci często czekają na rodziców, którym ufają najbardziej i przy których czują się bezpiecznie. Dzieci przy każdym z opiekunów zachowuje się inaczej, okazują inne zestaw uczuć. Zazwyczaj rodzice na koniec dnia doświadczają najbardziej intensywnych i sprzecznych ze sobą emocji (co często jest spotęgowane ze zmęczeniem dziecka). Kiedy rodzice, po całym dniu pracy mają mało czasu dla dziecka i de facto pozostają im tylko weekendy popadają w pewien konflikt: pozwalać na wszystko w imię wynagrodzenia swoje nieobecności czy wychowywać. Tymczasem dziecko potrzebuje jasnych komunikatów i granic – co może, a czego mu nie wolno. Dyscyplina to nie kara (o czym więcej możecie przeczytać TUTAJ). Dyscyplina, oznacza uczenie się i jest procesem długofalowym – za każdym razem musimy dziecku tłumaczyć stawiane granice, nierzadko powstrzymywać od zachowania niepożądanego, dopóki nie nauczy się, że tak nie wolno. Kara – wydawać by się mogło – działa szybciej, bo zwraca uwagę dziecka natychmiastowo i powstrzymuje niepożądane zachowanie, ale niczego nie uczy – efekt jest krótkotrwały i prowadzi do relacji opartej na strachu i rozżaleniu. Ponadto kara jest wyrazem braku szacunku – myślę, że nikt z was nie chce, by jego dziecko czuło się nieszanowane. Jak reagować na zachowania osiemnastomiesięcznego dziecka? Jeśli tylko zrozumiemy niedojrzałość emocjonalną, motoryczną oraz werbalną dziecka będzie nam łatwiej zrozumieć jego zachowanie. 18 miesięcy to wiek, kiedy dzieci wyjątkowo nie lubią współpracować, chodzić na ustępstwa ani nawet kompromisy. Sprawdzają się krótkie komunikaty typu: spacer – wózek – kurtka – czapka. Dziecko rozumie coraz więcej, jednak w dalszym ciągu komunikaty złożone z pojedynczych słów są bardziej adekwatne do jego wieku, niż dłuższe wypowiedzi. Chcąc zapobiec niektórym zachowaniom dziecka (mam tu na myśli głównie “zabawy” destrukcyjne) zdecydowanie bardziej sprawdzą się bariery fizyczne, aniżeli słowne zakazy, czy kary. W wieku 18 miesięcy sprawdza się stawianie ograniczeń, aniżeli tłumaczenie, że tak nie wolno, czy tym nie można się bawić. W momencie kiedy dziecko bawi się w nieodpowiedni dla siebie lub innych sposób, należy zastopować jego zabawę, przekazać odpowiedni komunikat, a następnie przekierować uwagę dziecka na interesującą zabawę zainicjowaną przez opiekuna. Małe dzieci potrafią gryźć, szarpać, czy bić. Większość tych zachować towarzyszy sytuacjom, w których dzieci tracą zdolność panowania nad sobą. Rolą rodzica jest zaopiekowanie się drugą stroną konfliktu (ofiarą), nie zapominając o dziecku, którego zachowanie nie było intencjonalne, które pod wpływem silnych emocji utraciło nad sobą kontrolę. Małe dzieci długą uczą się panowania nad sobą, niemniej każde z nich w końcu posiądzie tę umiejętność. Przesadne reakcje ze strony rodziców na tego typu zachowania mogą doprowadzić do sytuacji, w której dziecko będzie miało poczucie, że jest zbyt “niegrzeczne”, by nauczyć się kontrolować samego siebie. Szybko się uczę, czyli kolejny skok rozwojowy Całe morze trudnych zachowań dziecka jest poniekąd rekompensowane rodzicom niezwykle szybkim procesem uczenia się (głównie poprzez obserwację i naśladowanie), jaki następuje w drugim roku życia. Półtoraroczne dziecko do harmonijnego rozwoju potrzebuje rówieśników (chyba, że ma rodzeństwo) – jeden, góra dwóch stałych towarzyszy zabaw. Niegdyś sądzono, że tak małe dzieci bawią się wyłącznie równolegle. W badaniach (Ross, H.) dowiedziono jednak, że już młodsze dzieci są sobą żywo zainteresowane oraz dopasowują do siebie style zabawy. W wieku 18 miesięcy wzrasta samoświadomość dziecka – zaczyna rozpoznawać własne odbicie w lustrze (wcześniej widziało inne dziecko, nie wiedząc, że to ono samo) oraz interesować się własnym ciałem, a zwłaszcza tym, co trudno dostępne, czyli genitaliami. Nie należy mu tego zabraniać ani utrudniać, to normalny etap rozwoju seksualności i ważna część ciała, z którą dziecko musi się zapoznać. Na trening czystości jest jeszcze za wcześniej (o czym więcej możecie przeczytać TUTAJ) – zdecydowanie lepiej jest z tym poczekać do momentu osiągnięcia przez dziecko gotowości do korzystania z nocnika, czyli co najmniej do drugiego roku życia i przede wszystkim pozostawić tę decyzję dziecku (pieluszka czy majteczki?) – zapewniam, że cały proces odpieluchowywania przebiegnie wówczas dużo szybciej. Chcesz skonsultować rozwój dziecka, a może potrzebujesz wsparcia w zakresie rodzicielstwa?Mimo rosnącej samodzielności 15 miesięczne dziecko nadal jest łaknącym czułości i bliskości szkrabem, dla którego najważniejsze jest przebywanie z mamą. Dziecko w tym wieku jest rozdarte między potrzebą niezależności a pragnieniem bezpieczeństwa, jakie znajduje u rodziców. Rozłączone z nimi przeżywa wielki stres.
Kalendarz rozwoju dziecka: 17 miesiąc życia dziecka. 17-miesięczne dziecko nienawidzi kiedy mu się coś nie udaje. Musisz być przygotowany na ataki buntu, krzyki, płacze i kopanie. Niemowlak potrafi już reagować na swoje imię i rozpoznaje coraz więcej osób. Czasem śnią mu się koszmary. Kalendarz rozwoju dziecka: 17 miesiąc życia dziecka. 17-miesięczne dziecko: zachowania Dziecka jest wszędzie pełno i bawi się coraz bardziej skomplikowanymi zabawkami. 17-miesięczne dziecko nie cierpi, gdy coś mu się nie udaje i zaczyna wrzeszczeć i płakać. Albo rzuca się na ziemię i kopie. Albo robi wszystko to na raz. Takie zachowanie dziecka jest dla sporej grupki rodziców początkiem prawdziwego, trwającego czasem wiele miesięcy, koszmaru. Dowiedz się, jak poskromić złośnika >> Wszystko dlatego, że dziecko w 17 miesiącu życia nie umie sobie poradzić z emocjami, które go ogarniają, gdy okazuje się, że nie wszystko dzieje się tak, jak by sobie tego życzyło. Odkrywa też, że słowo "nie" i opór, nawet bierny, może być środkiem nacisku prowadzącym do osiągnięcia celu. Waszym zadaniem jest uniknięcie sytuacji, w której takie zachowania wejdą dziecku w krew i staną się stałym elementem waszego życia. Nie możecie ulegać szantażowi, ani też dać się unieść gniewowi i np. dać dziecku klapsa. 17-miesięczne dziecko potrafi jeść łyżką, pić z kubeczka... Co jeszcze? Zobacz WIDEO Co potrafi 2-letnie dziecko? Sprawdź, jak sobie radzić z dziecięcą histerią >> 17-miesięczne dziecko i rodzina: Dziecko w 17 miesiącu życia zawsze reaguje na swoje imię, pozuje do zdjęć, lubi być bohaterem filmów i wprost uwielbia oglądać się na zdjęciach. Z drugiej strony, dziecko rozpoznaje i zapamiętuje coraz więcej twarzy, kojarzy wujków i ciocie, rozpoznaje ich na zdjęciach. 17-miesięczne dziecko lubi słuchać opowieści rodzinnych. Umie chodzić jak kot, biegać jak pies, udawać pociąg i samochód. 17-miesięczne dziecko: sen Czasem śnią mu się koszmary. Dziecko może budzić się z krzykiem jeszcze przez kilka miesięcy. Wszystko dlatego, że w 17 miesiącu życia dużo już umie zauważyć, ale niewiele właściwie zinterpretować... Rosnąca samodzielność i samoświadomość może też zaburzać nieco poczucie bezpieczeństwa i skłaniać dziecko do ssania kciuka, smoczka, huśtania się czy tulenia ukochanej zabawki. Przeczytaj, skąd się biorą koszmary senne >> 17-miesięczne dziecko a nocnik Najwyższa pora na spotkanie z nocnikiem. Co prawda nie możecie liczyć na to, że dziecko od razu zrozumie, do czego on służy, ale szanse na to powoli rosną.Nawet9 miesięczne dziecko potrafi zrozumieć więcej, niż sądzimy. Ważny jest też Twój głos i Twoja aktywna obecność. ----- To działa! MOJA HISTORIA -----Córka nie wymagała dużo wsparcia w samodzielnym zasypianiu. Jako noworodek budziła się maksymalnie 3 razy w nocy i szybko nauczyła się sama zasypiać. Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...POCZTANie pamiętasz hasła?Stwórz kontoQUIZYMENUNewsyJak żyć?QuizySportLifestyleCiekawostkiWięcejZOBACZ TAKŻE:BiznesBudownictwoDawka dobrego newsaDietaFilmGryKobietaKuchniaLiteraturaLudzieMotoryzacjaPlotkiPolitykaPracaPrzepisyŚwiatTechnologiaTurystykaWydarzeniaZdrowieNajnowszeWróć naoprac. NGU| 16:04aktualizacja 16:07 Fby96.